Ostatnio mocno zainspirowała mnie książka “Przyczepne historie “. Po jej przeczytaniu, raz jeszcze spróbowałem popatrzyć na polskie parki rozrywki od strony narracyjnej i widzę straszliwą słabość w tym zakresie. Aby nie zrazić sowich kolegów – tak, większość to mężczyźni, nie będę dawał przykładów wprost ale Ci , którzy odwiedzili sporo parków, mogą się łatwo domyślić.
Czytaj dalej Przyczepne historie czyli o tym, że Kopiuj — Wklej nie zawsze się sprawdza