Gear VR: najlepsze aplikacje stworzone z myślą o wirtualnej rzeczywistości

Polecamy artykuł

Marcin Sikora

Skoki na bungee, zachody słońca w Afryce, spotkania z dinozaurami czy występ na scenie przed dziesiątkami tysięcy ludzi. Samsung Gear VR pozwala mi uczestniczyć w takich wydarzeniach nawet gdy siedzę na kanapie w domu. Co jeszcze oferują gogle wirtualnej rzeczywistości koreańskiego producenta? Przygotowałem zestawienie najciekawszych aplikacji dostępnych na to urządzenie.

Trudno znaleźć osobę, która byłaby absolutnym przeciwnikiem wirtualnej rzeczywistości. Kilkoro moich znajomych jeszcze niedawno wypowiadało się na temat VR z dużą dozą sceptycyzmu, ale gdy tylko widzieli u mnie na biurku Gear VR, nie mogli się powstrzymać i z błyskiem w oczach prosili o to, bym “włączył im coś fajnego”. Po kilkunastu minutach byli już zachwyceni. Możliwość przenoszenia się za pomocą gogli do zupełnie innego świata robi wrażenia na każdym, a najtańszy i najwygodniejszy sposób na satysfakcjonujące doświadczenia to właśnie dedykowane topowym smartfonom Samsunga gogle Gear VR. Jeżeli mamy odpowiedni model telefonu, za 400 złotych możemy sprawić sobie naprawdę interesujący gadżet. Sam korzystam z niego już od dłuższego czasu, dlatego postanowiłem przygotować swego rodzaju przewodnik, w którym krótko opiszę moje ulubione aplikacje, gry i narzędzia dostępne na Gear VR. Co warto odwiedzić w wirtualnej rzeczywistości? Zapraszam do lektury.

Land’s End

Twórcy kultowej ze względu na pomysł i stylistykę Monument Valley, przygotowali swą kolejną produkcję specjalnie na potrzeby Gear VR. To po prostu nie mogło się nie udać – “Najlepsza gra w wirtualnej rzeczywistości”, “rzut oka na przyszłość gamingu”, “tytuł jak ze snów” – to tylko część komentarzy największych zachodnich mediów na temat Land’s End. Niesamowita atmosfera, piękna oprawa muzyczna i wspaniałe lokacje inspirowane Islandią, czy Arabią Saudyjską naprawdę motywują do tego, by poznać tajemnicę zapomnianej cywilizacji. W teorii, Land’s End polega wyłącznie na rozwiązywaniu zagadek poprzez łączenie pojawiających się przed oczami gracza kropek. W praktyce, to niezapomniane, relaksujące doświadczenie, które nie sposób opisać słowami.

Jaunt VR i Oculus Video

Skocz na bungee, zobacz, jak toczy się życie w małym miasteczku na drugim końcu świata, obejrzyj horror będąc w centrum wydarzeń czy stań na scenie obok Paula McCartneya, doświadcz jego występu z przestrzennym dźwiękiem i poczuj się tak, jakbyś sam stał przed dziesiątkami tysięcy widzów. Jaunt VR i Oculus Video to biblioteki efektownych filmów sferycznych, które dają między innymi takie właśnie możliwości. Często wybierałem te aplikacje jako pierwsze, które pokazywałem znajomym zainteresowanym Gear VR. I regularnie zaglądam do nich w poszukiwaniu kolejnych filmów – to wciąga.

StreetView VR

Aplikacja pozwala oglądać miejsca dostępne poprzez usługę Google StreetView. W praktyce oznacza to, że mogę wybrać się na spacer po dowolnym większym mieście na świecie i oglądać przepiękne krajobrazy na wszystkich kontynentach. Narzędzie ma nawet pewien wymiar praktyczny – wykorzystałem ostatnio możliwości StreetView do podjęcia decyzji, dokąd wyjechać na weekend.

Herobound Gladiators

Szesnaście aren, setki przeciwników, niebezpieczni bossowie i towarzysze broni z całego świata – to właśnie Herobound Gladiators. Ten interesujący tytuł łączy gracza za pośrednictwem sieci z innymi “gladiatorami”. Zawodnicy posługując się czatem głosowym, wspólnie próbują znaleźć sposoby na pokonanie wrogów. Postaci zdobywają punkty doświadczenia i nowe elementy ekwipunku, a z biegiem czasu stawiane przed nimi wyzwania stają się coraz bardziej wymagające. Słowem? Pierwsza typowa (i udana) produkcja online na gogle wirtualnej rzeczywistości. Polecam!

Netflix

Zakładam gogle na głowę, wybieram interesujący mnie odcinek ulubionego serialu i już po chwili siedzę w wirtualnym pokoju przed wielkim telewizorem. Robi wrażenie! Dla osób posiadających już prawdziwy duży Smart TV aplikacja Netfliksa będzie raczej ciekawostką. Natomiast jeśli ktoś w ogóle nie ma telewizora, albo ma, ale w danej chwili zajmują go inne osoby, to obowiązkowa pozycja w bibliotece Gear VR.

Oculus Social

Nie każdy będzie chciał używać regularnie Oculus Social, ale nie da się zaprzeczyć, że to mały przełom w świecie wirtualnej rzeczywistości. Aplikacja pozwala mi oglądać wideo na Twitchu oraz Vimeo… wraz z siedzącymi obok mnie na wirtualnej sali kinowej awatarami innych ludzi z całego świata. Mało tego – za pomocą mikrofonu i słuchawek mogę z nimi nawet rozmawiać! To rozwiązanie rodem z filmów science-fiction z pewnością ma przyszłość. Kto wie, czy nie zastąpi kiedyś tradycyjnych sieciowych czatów? Dla mnie to jeden z dowodów na to, że VR ma spore szanse na zmianę oblicza internetu.

Star Chart

Wycieczka do planetarium? To samo oferuje przecież Star Chart! Aplikacja ta jest popularna już od lat, ale wersja na telefony czy tablety wypada blado w porównaniu z tą przygotowaną na potrzeby Gear VR. Mogę oglądać za jej pomocą symulację gwiazd i planet widocznych z Ziemi, których pozycje obliczane są w czasie rzeczywistym, a także przyglądać się trójwymiarowemu modelowi naszego układu słonecznego. Jestem oddzielony od zewnętrznych bodźców, więc widok ciał niebieskich pochłania mnie bez reszty. A gdy dodam do tego jakąś przyjemną muzykę, mam już przepis na spokojny, relaksujący wieczór. I to z walorami edukacyjnymi!

Cosmos Warfare

Tutaj spokoju nie ma za to wcale – w przestrzeni kosmicznej trwa wielka bitwa, a ja jako wykwalifikowany pilot siedzę w kokpicie statku i strzelam wiązkami lasera do przeciwników. Tylko tyle i aż tyle – uczucie towarzyszące manewrowaniu pomiędzy innymi pojazdami w kosmosie i eliminowaniu wrogów jest cudowne. Cały system sterowania ogranicza się do ruszania głową i, o dziwo, to zupełnie wystarczy do świetnej zabawy. Powiem więcej – dzięki temu, że nie potrzebuję kontrolera, mogą jeszcze bardziej wczuć się w atmosferę galaktycznej wojny. Ulubiona gra mojej dziewczyny, która zdążyła przejść ją już kilkukrotnie i ciągle jej mało.

Keep Talking and Nobody Explodes

Znakomity pomysł udowadniający, że wirtualna rzeczywistość w obecnej formie wcale nie oznacza oddzielania się od realnego świata. Do zabawa wymagane są przynajmniej dwie osoby – jedna z nich zakłada gogle Gear VR, a druga otwiera pobraną wcześniej z sieci instrukcję. Gracz z goglami na głowie musi rozbroić tykającą bombę przed upływem określonego czasu, ale nie wie jak to zrobić – musi kierować się poleceniami wydawanymi przez towarzysza z instrukcją. Keep Talking and Nobody Explodes to rewelacyjne doświadczenie testujące zdolności komunikacji i współpracy. Przynosi mnóstwo śmiechu, a w moim przypadku doprowadzało nawet czasem do drobnych kłótni, gdy uważałem, że mój towarzysz nie spisał się najlepiej. Świetny tytuł imprezowy – z powodzeniem zastępuje planszówki!

To rzecz jasna nie wszystko – w Oculus Store roi się od efektownych gier oraz aplikacji, zdecydowana większość opisywanych przeze mnie tytułów pojawiła się na rynku maksymalnie kilka miesięcy temu, a ciekawych zapowiedzi na przyszłość również nie brakuje. 2016 jest rokiem VR – naprawdę polecam spróbować jej już teraz.

Udostępnij na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Blip
  • Drukuj
  • email