Duży park rozrywki w Polsce – czy wreszcie się uda?

Wywiad z Markiem Pisarskim, specjalistą w dziedzinie przemysłu rozrywkowego w Polsce, o projekcie parku rozrywki

W Polsce powstanie największy w Europie Środkowej park rozrywki, ma mieścić  się w Grodzisku Mazowieckim, niedaleko Warszawy – taką sensacyjną informację przekazał na konferencji z udziałem ogólnopolskich mediów inwestor –  holenderska spółka Las Palm. O opinie na ten temat obecni na spotkaniu dziennikarze stacji TVN CNBC i TVN 24 prosili Marka Pisarskiego- redaktora wydawcę Atrakcji, eksperta w dziedzinie parków rozrywki i atrakcji turystycznych. Marek Pisarski z branżą leisure, czyli przemysłem spędzania wolnego czasu, związany jest od  blisko 15 lat.  Jest m. in. autorem kilkunastu projektów atrakcji i parków tematycznych oraz organizatorem interaktywnych wystaw z dziedziny edukacyjnej rozrywki. Na co dzień współpracuje z międzynarodowymi organizacjami branżowych  IAAPA (Międzynarodowe Stowarzyszenie Parków Rozrywki i Atrakcji) i  Ecsite (Europejska Sieć Centrów Nauki i Muzeów).

Atrakcje także pytają czy Adventure World Warsaw- bo tak ma się nazywać park w centrum Polski- ma rzeczywiście szansę powstać, czy będzie to kolejna zapowiedziana, ale niezrealizowana tego typu inwestycja?

Marek Pisarski: Moim zdaniem w Polsce, w najbliższym czasie musi zostać  zrealizowany któryś z projektów parków rozrywki. Analiza rynku wskazuje, że jesteśmy zbyt dużym krajem, żeby nie posiadać takiego parku znacznej wielkości. Polska jest już gotowa na taką inwestycję, gdyż Polacy zarabiają na tyle dużo żeby przeznaczać część pensji na rozrywkę. Poza tym podróżując- a tylko w ubiegłym roku za granicę wyjechało prawie 43 mln obywateli Polski, czyli o prawie o 9% więcej niż w rok wcześniej- Polacy przyzwyczajają się do standardu atrakcji turystycznych, z którymi się stykają w innych krajach i chcą takiego standardu także Polsce. Są spragnieni czegoś nowego, mają dosyć nie zmieniających się od lat ogrodów zoologicznych i osiedlowych lunaparków, tym bardziej, że u najbliższych sąsiadów, za zachodnią granicą biznes rozrywkowy kwitnie na dużo większą skalę i Polacy to widzą.

A: Polacy są gotowi na wielki park rozrywki, a jak wyglądają możliwości naszego kraju, czy uniesie tak duży projekt?

MP: Z moich wyliczeń wynika, że w Polsce jest miejsce na cztery do pięciu średniej wielkości parków rozrywki o standardzie Europejskim. Mogą być one rozmieszczone na przykład w okolicy Gdańska, Szczecina, Krakowa, Wrocławia, oraz między Łodzią a Warszawą. Skoro jednak ma być to duży projekt w centrum kraju, być może na jakiś czas zmniejszy potrzebę na większą ilość parków.

A: Nic do tej pory tak źle nie zrobiło w Polsce projektom parków rozrywki jak polityka. Zbyt bliskie były powiązania pomiędzy możliwością prowadzenia biznesu a politycznymi układami. Ponieważ jedną z osób odpowiedzialnych za realizację parku jest burmistrz Grodziska Mazowieckiego czy nie obawia się Pan, że i tym razem polityka wygra z rozrywką?

MP: Rzeczywiście do tej pory projekty stanowiły swego rodzaju kartę przetargową dla polityków, którzy działali w myśl zasady, że to co zapoczątkowali poprzednicy musi być złe. Popierane przez jednych polityków projekty były,  automatycznie po wyborach, hamowane przez ich następców na stanowiskach. Przykładem może być hamowanie projektu Rodzinnego Parku Rozrywki Jacksona przez ekipę AWS po wyborach kiedy wcześniej Jolanta Kwaśniewska, jako żona prezydenta, chętnie pokazywała się z królem POP, czy działania lewicowej ekipy w Urzędzie Wojewódzkim w Katowicach i zarządzie komisarycznym WPKiW, kiedy wcześniej karty w Śląskim Wesołym Miasteczku w Chorzowie rozdawali prawicowi politycy.  Polskim politykom i samorządowcom brakuje ciągłości myślenia o regionie za który odpowiadają i odpowiedzialności za rozpoczęte wcześniej projekty. Żyją i działają od wyborów do wyborów.

Mam jednak nadzieję, że burmistrz w Grodzisku Mazowieckim, który rządzi od kilkunastu lat będzie potrafił wytworzyć pozytywny klimat dla rozwoju dla inwestycji AWW.

A:  Niepokojące jest to, że podczas konferencji prasowej nie podano żadnych konkretów jeśli chodzi o finansowanie inwestycji,  poinformowano jedynie, że inwestorzy posiadają już ziemię pod teren budowy. Jak w Polsce wygląda weryfikacja inwestorów z branży rozrywki i czy jest wystarczająca?

MP: Nie znam sytuacji finansowej inwestora holenderskiego ani sytuacji własnościowej gruntów. Rzeczywiście spore zdziwienie wywołała informacja, że w tak krótkim czasie udało mu się pozyskać 240 ha ziemi z przeznaczeniem na taki cel jak park rozrywki.

Podobną inwestycję ogłosił niegdyś turecki biznesmen, Vahap Toy, który obiecywał Polakom ogromny kompleks rozrywki. Wzbudzało to wówczas wiele wątpliwości u instytucji zajmujących się bezpieczeństwem państwa, jak się okazało słusznie.

A: Bilet wstępu do parku dla rodziny z dwojgiem dzieci ma kosztować ok. 400 zł, czy to nie za drogo jak na polskie realia?

MP: Ze statystyk wynika, że Polacy niechętnie przekraczają na wejściu do parku w Polsce kwotę 20 zł od osoby. Jednak bilet wstępu do śląskiego wesołego miasteczka w Chorzowie kosztuje ok. 50 zł, a to oznacza, że dla czteroosobowej rodziny stanowi to  połowę proponowanej ceny biletu wstępu do Adventure World Warsaw. Tak jak w Chorzowie w cenę biletu wliczają się wszystkie atrakcje, nie płaci się oddzielnie za korzystnie z poszczególnych urządzeń i zabaw. Wyliczono także, że  w ciągu tygodnia Polak wydaje na różnego typu przyjemności (restauracje, kino, teatr itp.) około 50 zł. Podsumowując więc, cena nie powinna stanowić dużego problemu, tym bardziej, że do parków rozrywki jeździ się nie więcej niż dwa razy do roku, a spodziewany standard parku będzie dorównywał zagranicznym parkom atrakcji.

A: Z Pana doświadczenia, która atrakcja parków tematycznych cieszy się największym zainteresowaniem, co lubimy najbardziej?

MP: Największą atrakcją w parkach tematycznych jest właśnie ich temat (ang. theme). Przykładowo parki Disneya mają kilka motywów:

  • w parku Magic Kingdom – baśnie
  • w Animal Kingdom – zwierzęta
  • w Epcot – przyszłość
  • w MGM (Metro-Goldwyn-Mayer) Studios – film.

W zakresie pojedynczych atrakcji nie ma zwykle jednej wiodącej. Zgodnie z zasadą „dla każdego coś miłego” parki są podzielone na  kilka części i każda z nich zawiera jakąś spektakularną atrakcję – dla nastolatków i dorosłych jest to najczęściej rollercoaster lub rwąca rzeka (Rapid River) bądź inne urządzenie powodujące wzrost adrenaliny.  Dla rodzin z nieco mniejszymi dziećmi bardzo atrakcyjny jest wielki ześlizg (Big Flume).

Czy tym razem Polska doczeka się parku rozrywki pozostaje niewiadomą. Jedyne co jest pewne to to, że Polska potrzebuje nowych atrakcji i jest na nie gotowa. Najbliższy czas zweryfikuje wielkie plany inwestycyjne projektu, o którym była mowa  w wywiadzie. Miejmy nadzieję, że w najbliższym czasie Polacy doczekają się kompleksu rozrywki o najwyższym standardzie.

na zdjęciu Peter Jan Mulder, prezes Las Palm, spółki zarządzającej parkiem Adventure World Warsaw

Udostępnij na:
  • Facebook
  • Twitter
  • Blip
  • Drukuj
  • email